niedziela, 19 kwietnia 2015

Ziołowy spacer w Kopenhadze





Zeszły weekend Poszukiwacze Roslin i prawie cała Polska spędziła na oglądaniu ziół. Kopenhaga nie chciała być gorsza i również wybrała się na swój pierwszy ziołowy spacer. Z Kasią i Gosią umawiałyśmy się na wspólne poznawanie chwastów od kiedy się poznałyśmy, czyli od zeszłego lata. Niedzielne spotkanie było dosyć spontaniczne, wszystko miało zależeć od pogody, która o poranku zapowiadała się wyśmienicie. Lecz pogoda zmienną jest, o czym mieliśmy okazję się później przekonać...
Zapakowałam siebie, rower i dwie torby z prowiantem, lekturami i aparatem w pociąg, i wyruszyłam do Kopenhagi. Wszystko szło gładko i nawet miałam sporo czasu w nadmiarze, dlatego przy okazji przesiadki postanowiłam pokrzepić się kawą.  No i to był błąd, niedzielne przedpołudniowe kolejki do najlepszej kawy w mieście są uporczywie długie, co kosztowało mnie przeszło kwadransem spóźnienia (to teraz już wiecie dlaczego się spóźniłam ;) ).

środa, 8 kwietnia 2015

Fiołki

J.J. Grandville z Les Fleurs Animées


Fiołki zrywam zachłannie, na kolanach, upycham po kieszeniach. Rozglądam się na boki, czy ktoś nie idzie. Bo pewnie też będzie chciał, albo jeszcze mnie przegoni za niszczenie przyrody. Albo grabież trawnika, w tym kraju nigdy nic nie wiadomo. Fiołki zrywam zachłannie i upajam się nimi, bo po latach abstynencji tyle mi się należy. Upycham je po kieszeniach, a potem w domu zakręcam w słoikach, by trochę dłużej móc się nimi upajać.

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...