Pada. Deszczowa pogoda nie najlepsza jest dla biznesu. Szczególnie dla mej kafejki-lodziarni. Także siedzę sobie i wiele nie robię, trochę wypróbowuję nową maszynę do espresso, a trochę nic. Wymyśliłam własne nadzienie do tarty. Z czosnkiem niedźwiedzim i camembertem. Czosnek niedźwiedzi się już skończył, ale nazrywałam na zapas i zamroziłam. Połączyłam też dwa przepisy Liski (1, 2) i stworzyłam coś bardzo ciekawego, a mianowicie tartę orzechową z gruszką i niebieskim serem. Bardzo niebanalne połączenie smaków, polecam :) Mam też bardzo dobry przepis na brownie, może podam następnym razem. Ta pogoda jakoś nie nastraja mnie zbyt optymistycznie, cóż zrobić. Chyba nadrobię zaległości mailowe :)
sobota, 18 czerwca 2011
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Jenny 'Blazing' Wilson
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Gâteau Marcel
W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...
-
W tym roku święta spędziliśmy z przyjaciółmi w Danii, w towarzystwie polsko-niemiecko-litewsko-marokańskim. Ode mnie był barszcz z uszkami i...
-
Ten chleb pieczemy codziennie w pracy. Ja w zasadzie wyrabiam tylko na niego ciasto w porcji przemnożonej przez 10, a gdy przychodzę...