Paprykowa pasta z czerwonej soczewicy
250 ml ugotowanej czerwonej soczewicy
2 średnie cebule
słoiczek paprykowego pesto (130g)
2 łyżeczki słodkiej papryki
kilka kropli soku z cytryny
szczypta kurkumy
szczypta chilli
oliwa z oliwek
sól do smaku
3 czubate łyżki uprażonych ziaren słonecznika
Cebulę pokroić w średnie kawałki, zeszklić na oliwie, dodać ugotowaną soczewicę i dalej podsmażać. Dodać sok z cytryny, szczyptę kurkumy, pesto i paprykę, następnie słonecznik i chilli. Posolić. Wszystko razem zmiksować i cieszyć się kanapkami oprószonymi posiekaną pietruszką. Zakładając, że takie paprykowe sklepowe pesto jest słodkie, przy zachowaniu kolejności w dodawaniu składników, otrzymujemy pastę wykonaną według Pięciu Przemian.
Zainteresował mnie ten smalec z fasoli:)
OdpowiedzUsuńA soczewica pierwsza klasa:)
Super pasta :)
OdpowiedzUsuńJa też zawsze zapominam. Ale efekt interesujący, więc nic straconego.
OdpowiedzUsuńfasola się w końcu gotuje, także zobaczymy, co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńI jak wyszła pasta fasolowa?
OdpowiedzUsuńJa się zachwycam nieustannie takimi pastami, choć z soczewicy jeszcze nie robiłam, a soczewica u mnie na pierwszym miejscu ze strączkowych:)
o fasolowej pisałam kilka postów dalej, o tutaj http://nordre-strandvej.blogspot.dk/2012/08/fasolowy-smalec.html
OdpowiedzUsuńnaprawdę bardzo dobry smalczyk :)
Musi być pyszna.
OdpowiedzUsuńoj tak, bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuń