Właśnie tego mi było potrzeba!
Radosnego podrygiwania w rytmie mozambickiej muzyki.
Baletnicy z nas żadni, ale już nie pierwszy raz rozruszaliśmy całą salę, bo zawsze ktoś musi się ruszyć z krzesła pierwszy.
Aż chciałoby się wrócić do Mozambiku!
Chociaż na chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz