środa, 5 czerwca 2013
Rozmyślania o brzasku.
Pierwszy raz od dawna urządziłam sobie całonocne ślęczenie nad "książkami". Ostatni raz musiało to być z trzy lata temu, kiedy męczyłam swój licencjat. Tym razem muszę zaliczyć prezentację o GMO, po duńsku, na ocenę... Robię to trochę w ciemno, po omacku, w sumie nie byłoby dużej różnicy, gdyby miało to być po chińsku ;) Plątanie się w trzech językach coraz bardziej daje mi się we znaki. I niestety muszę stwierdzić, że dużej różnicy nie ma pomiędzy teraz, a tym ostatnim razem: ciągle jestem mało produktywna, do bólu myślę o wszystkim innym i stres wcale nie sprawia, że się biorę w garść i brnę do przodu. Zdolności koncentracji też mi nie przybyło... Za to szeroko otworzyłam drzwi balkonowe, bo ptaki aż się przekrzykują w swoich trelach. Wcinam arbuza, którego przyniósł mi D., chyba w celu odwrócenia mojej uwagi od snickersów, które przyniósł sobie. Dnieje już.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gâteau Marcel
W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...
-
W tym roku święta spędziliśmy z przyjaciółmi w Danii, w towarzystwie polsko-niemiecko-litewsko-marokańskim. Ode mnie był barszcz z uszkami i...
-
Ten chleb pieczemy codziennie w pracy. Ja w zasadzie wyrabiam tylko na niego ciasto w porcji przemnożonej przez 10, a gdy przychodzę...
Ja też mialam dzis nie przespana noc ale mniej produktywna niż Twoja ;) spedzona na szorowaniu i sprzątaniu...Przepiękne widoki z rana, szkoda tylko ze słoneczko nas opuściło ale tez mozna odnależć cos pieknego i w takiej pogodzie...Zycze powodzenia w pisaniu na pewno będzie piąteczka...
OdpowiedzUsuńpo kilku godzinach bezmyślnego gapienia się w ekran w końcu coś wypociłam (niech ci będą dzięki google translate;), miało być gotowse na wczoraj. ja to niestety widoków nie mam, ale zapowiada się słonecznie, aż szkoda, że teraz idę spać ;D
Usuńklimatyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń