poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Fasolowy "smalec".

W końcu namoczyłam fasolę, zrobiłam ten "smalec" i oszalałam na jego punkcie. Ostatnio uwielbiam smak majeranku, którego słoiczek dostałam od Babci, z działki. A w połączeniu ze smakiem fasoli - istny odlot!
Wszystkich zainteresowanych odsyłam po przepis do bloga Wegetarianki.
Od siebie dodam, że fasoli nie obierałam, bo kiedy wzięłam się za to następnego dnia po ugotowaniu nie za bardzo się dało. Może na ciepło idzie lepiej. Wrzuciłam więc fasolę do malaskera i po skórce nie było śladu.
Naprawdę polecam!


2 komentarze:

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...