poniedziałek, 6 maja 2013

I już.


No to wróciliśmy.
Piękni ludzie, piękna atmosfera.
Dużo cudownej energii, na długo.
Zdjęcie pożyczone.

4 komentarze:

  1. to był 'taki' ślub, gdzie można było wytańczyć 'takie' kroki - przepowiadane gdzieś już miesiąc czy dwa temu :) musiało być wspaniale, chętnie zobaczyłabym inną tradycję zawierania związku małżeńskiego!
    poprzedni post czaruje zdjęciami, ogrodniczka z Ciebie pełną parą!!

    OdpowiedzUsuń
  2. postaram się zdać krótką relację, tylko muszę przysiąść w spokoju :) a po kilkudniowej nieobecności balkon zazieleniła się jeszcze bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  3. byłas w Indiach na ślubie ? ale TY masz się dobrze :) czekam na foty !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż tak dobrze nie mam, ślub był we Francji :) ale wcale nie narzekam :D a ślub był komoryjski, zdjęcia będą niedługo.

      Usuń

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...