Ten chleb pieczemy codziennie w pracy. Ja w zasadzie wyrabiam tylko na niego ciasto w porcji przemnożonej przez 10, a gdy przychodzę do pracy, chlebki już się dopiekają w piekarniku. Z porcji powiększonej wychodzi właściwie 12 bochenków, choć nie jestem pewna, jaką pojemność mają nasze foremki. W oryginalnym przepisie szefa poniższa porcja wystarcza na formę o pojemności 3,3 litra, w praktyce przypuszczam jednak, że ciasto będzie trzeba rozlać do dwóch mniejszych foremek (moja największa ma zaledwie 1,5 litra). Wtedy również czas pieczenia należy skrócić, najlepiej po godzinie spróbować wyciągnąć jeden bochenek z foremki i sprawdzić, czy wydaje głuchy odgłos przy postukaniu,
W sumie nigdy nie piekłam tego chleba w domu, bo od czasu do czasu przynoszę ze sobą bochenek z pracy :)
Żytni wieloziarnisty
(na jedną formę 3,3 l lub dwie mniejsze)
200 ml maślanki
600 ml zimnej wody
150 ml piwa
30 g soli
10 g świeżych drożdży
300 g łamanego żyta
225 g siemienia lnianego
150 g ziaren słonecznika
115 g sezamu
250 g białej mąki (pszennej lub orkiszowej)
300 g pełnoziarnistej mąki żytniej
Drożdże rozprowadzić w płynach, dodać pozostałe składniki i wyrabiać ręcznie lub mikserem na niskich obrotach ok. 10 minut. Ciasto przełożyć do natłuszczonej i wysypanej foremki, obsypać ulubionym ziarnem lub płatkami owsianymi. Foremkę przykryć folią spożywczą i odłożyć do lodówki do wyrastania na min. 12 - 24 godziny, lecz ciasto może w niej stać do 6 dni (im dłużej fermentuje tym lepiej).
Piec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni C przez 90 minut. Kroić po całkowitym wystygnięciu.
Chciałam go dzisiaj zrobić i jeszcze raz przeczytałam przepis. Czy przed włożeniem do pieca powinien wyrastać w temp. pokojowej, czy włożyć go prosto z lodówki?
OdpowiedzUsuńhej hej! w zasadzie to są dwie szkoły w tej dziedzinie, jedni zostawiają chleb przynajmniej na godzinę w temperaturze pokojowej, żeby się trochę nagrzał. drudzy od razu wkładają do piekarnika. u nas od razu wkłada się do piekarnika, zawsze jest porządnie wyrośnięty, bo stoi ze dwie doby w lodówce. jeśli Twój po jednej nocy nie wyrośnie, można go na kilka godzin (2-3) zostawić w ciepłym, wtedy powinien podskoczyć w górę.
UsuńNie sądziłam że łamane żyto jest tak trudno osiągalne... W akcie desperacji użyłam płatków. Już stoi w lodówce.
Usuńmiejmy nadzieję, że dadzą radę. a po łamane żyto to pewnie trzeba do specjalistycznych sklepów, albo samemu połamać ;) daj znać co z niego wyjdzie :)
Usuńczy to łamane żyto jest konieczne?
OdpowiedzUsuńnie jest konieczne, choć bez niego nigdy nie robiłam. można zamiast niego dodać mieszankę pozostałych ziaren, w tej samej ilości.
UsuńA co to jest łamane żyto??????
OdpowiedzUsuńto pokruszone na kawalki ziarno, dostepne w handlu.
UsuńCzy można żyto "połamać"w thermomiksie?
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale przypuszczam, że się da. Jeśli zmieli ziarna na mąkę, to pulsacyjnie, nie za szybko żeby nie przesadzić, powinien sobie dać radę z łamaniem. Trzymam kciuki!
UsuńDobry chleb!
OdpowiedzUsuń