Wiosenna sałatka ze szparagami
pęczek zielonych szparagów
kilka marchewek
liście nasturcji
pół szklanki nerkowców namoczonych przez noc
woda lub neutralne w smaku mleko roślinne
ćwiartka solonej cytryny (przepis)
zielony olej, u mnie z nasturcji, pietruszki, oregano (wg tego przepisu)
popiół z pora (opisany tutaj)
ewentualnie cienkie grzanki z chleba do posypania
1. Marchewki ostrugać na cienkie wstążki przy pomocy obieraczki do warzyw lub mandoliny. Wrzucić do pojemnika z (najlepiej) lodowatą wodą.
2. Nerkowce przepłukać i wrzucić do pojemnika blendera lub robota wraz z miąższem solonej cytryny, dodając płyn zblendować na gładki, rzadki krem. Do tak otrzymanego sosu dodać kilka łyżek zielonego oleju, lekko przemieszać.
3. Ze szparagów odłamać zdrewniałe końcówki, wrzucić na osolony wrzątek na ok. 1 minutę, odcedzić i zalać bardzo zimną wodą. Następnie zgrillować, lub wrzucić na gorącą patelnię bez tłuszczu i lekko przypalić z obu stron. Pokroić w mniejsze kawałki.
4. Na talerz wyłożyć szparagi, a na nie odcedzoną marchewkę. Po bokach wylać sos, dodać liście nasturcji. Na koniec oprószyć wszystko porowym popiołem.
Danie może wygląda trochę na wyszukane, ale tak naprawdę wcale nie potrzeba dużo czasu na jego wykonanie. O ile zimą zasoliło się cytryny (można zastąpić sokiem i skórką ze świeżej cytryny), a po ostatnim wpisie zwęgliło się trochę pora ;) Jeśli nie, to na pewno nada się jako element proszonej kolacji, której można poświęcić chwilę dłużej.
zasiałam dużo nasturcji... wzeszła już pięknie i tak wygląda jak Twój talerz...
OdpowiedzUsuńmój balkon też wygląda jak ten talerz :)
UsuńOlu. Zachwyciłaś mnie tym zestawem, mam ochotę spalić pora i póki szparag w natarciu popełnić to cudo!
OdpowiedzUsuńpal śmiało, nie pożałujesz :)
Usuń