Co prawda zdjęcia z zeszłej zimy (gdy wywołałam klisze była już wiosna;), to zapewniam, że aura jest bardzo podobna. Na zdjęciach, zdaje się, Rågeleje i Heatherhill.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gâteau Marcel
W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...
-
Wcale się z Inez nie umawiałyśmy, gdy ona pisała o szyszkowej akcji , a ja planowałam serię sosnowych wpisów w styczniu. Ale ponoć ...
-
W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...
brrrr...
OdpowiedzUsuńNiestety to nie moja pora roku i nie potrafię się nią zachwycać.
uwierz mi, moja zdecydowanie też nie!:)
OdpowiedzUsuń