poniedziałek, 10 września 2012

cudne manowce


Nie, jeszcze nie zniknęłam na dobre. Wywiało mnie na cudne manowce. Zbieram rokitnik, szukam słoików. Pędzę pod wiatr na rowerze albo leżę w trawie i czytam zapomniane magazyny przywiezione z kraju ostatnim razem. Otwarcie stwierdzam, że Dania nie jest krajem przyjaznym domowym przetworom. A ja rozpaczam, bo tyle jabłek, pomidorów, gruszek i bzu się zmarnuje. Bo słoiki są droższe niż same dżemy. Ale za to ze zdobionego szkła i sprowadzane z Włoch. Albo z klamerkami. Fancy shmancy i po co to komu.



A ja właściwie mogłabym już tylko na cudnych manowcach. I nie odbierać telefonów. Zamknąć się w słoiku, najlepiej tym konfiturowym. I przezimować w piwnicy. Przyjdę jeszcze, ale później. Bo mi słońce zajdzie.




jak po nocnym niebie sunące 
białe obłoki nad lasem 
jak na szyi wędrowca apaszka 
szamotana wiatrem 
jak wyciągnięte tam powyżej gwiaździste ramiona wasze 
a tu są nasze, 
a tu są nasze, 


jak suchy szloch w tę dżdżystą noc 
jak winny- li- niewinny sumienia wyrzut 
że się żyje 
gdy umarło tylu tylu tylu 


jak suchy szloch w tę dżdżystą noc 
jak lizać rany celnie zadane 
jak lepić serce w proch potrzaskane 
jak suchy szloch w tę dżdżystą noc


pudowy kamień, pudowy kamień 
ja na nim stanę, on na mnie stanie 
on na mnie stanie, spod niego wstanę 


jak suchy szloch w tę dżdżystą noc 
jak złota kula nad wodami 
jak świt pod spuchniętymi powiekami
jak zorze miłe, śliczne polany 
jak słońca pieśń jak garb swój nieść 
jak do was, siostry mgławicowe 
ten zawodzący śpiew 

jak biec do końca, 
potem odpoczniesz, 
potem odpoczniesz 
cudne manowce, 
cudne manowce, 
cudne
cudowne manowce

Edward Stachura
 

2 komentarze:

  1. cudne manowce pobrzmiewają w uszach starym dobrym małżeństwem, zaczytanie w magazynach - błogim spokojem. u Ciebie też?

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie niezupełnie :) cudne manowce to raczej pasienie kóz z tomikami stachury pod pachą albo późniejsze obozy wędrowne, śpiewane przez przyjaciół, jak się potem okazało - dużo lepsze od oryginału ;)nie mam nic przeciwko sdm, ale ja tam wolę moje eMki <3 a co do błogiego spokoju, to przydałby się, oj przydał :) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...