piątek, 2 stycznia 2015

Sosna - jabłko. Sok

Czy ty wiesz, jak smakuje sosna?




Gdy tylko przeczytałam o soku sosnowo-jabłkowym przyklasnęłam w dłonie i udałam się do kuchni. Tak się złożyło, że na spacerze zapełniłam kieszeń kurtki kilkoma sosnowymi gałązkami i akurat dysponowałam świeżymi igłami od ręki. Miałam zamiar zużyć je do czegoś innego, ale na to jeszcze przyjdzie czas.

Wychowałam się na skraju sosnowego lasu. Przy samym lesie został pogrzebany Tarzan, nasz pies. W Dużym Lesie rosły czarne łebki, a zimą z góry spadała jemioła, gdy miało się szczęście. W Lesie Sąsiada wspinaliśmy się na sosny rosnące na jego skraju i skakaliśmy z jednej na drugą, jak małpy. Przynajmniej tak nam się wydawało. W alejkach brzozowych między Sosnowym Młodnikiem rosły kozaki, tam zawsze chodziłam z Dziadkiem na grzyby.
Tamten las to już wspomnienia, dosłownie i w przenośni. Gdy byłam w tamtej okolicy w odwiedziny, Duży Las był wycięty, a dom niegdyś rodzinny wydawał się obcy, przebudowany, inny. Dąb przy domu został ten sam, i gorący piach parzący w stopy w drodze nad stawek. I zapach, sosnowy zapach również był ten sam.
 Dlatego las bez sosen nie jest dla mnie prawdziwym lasem.

A w Danii nie ma sosen. Znaczy się są, ale tyle, że jakby w ogóle ich nie było.



Sok jabłkowo-sosnowy

kilka soczystych jabłek
kilka świeżych gałązek sosny


Umyte jabłek pokroić na mniejsze kawałki. Gałązki sosny przepłukać, oberwać z nich igły. Do wyciskarki ślimakowej wkładać naprzemiennie igły i kawałki jabłek.
Im więcej użyjemy igieł, tym intensywniejszy a także bardziej cierpki będzie smak, jednak nie wszystkim może on odpowiadać. Najlepiej próbować sok w trakcie wyciskania, by zachować kontrolę nad jego smakiem. Sok można też rozrzedzić odrobiną wody, lub dodać trochę miodu.

Sosnowe igły zawierają całkiem spore ilości witaminy C (5 razy więcej niż cytryna i 8 razy więcej niż pomarańcza), A, B oraz antyutleniacze.
WAŻNE: nie stosować w ciąży.

Popijając sosnowy sok i zagryzając sosnowe igły przywitałam Nowy Rok.




23 komentarze:

  1. Prawie skusiłam się na przepis... ale muszę poczekać do rozwiązania:) Nigdy nie próbowałam sosny, intrygujące połączenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ze wzgląd na olejki eteryczne, tych z drzew iglastych nie poleca się kobietom w ciąży, mogą wywoływać poronienia. w takim soku pewnie nie ma ich bardzo dużo, ale lepiej nie kusić losu. jeśli chodzi o czas karmienia, to doszukałam się jednej informacji, że również się nie poleca stosowania olejków z iglastych, ale nie wiem na ile była ona potwierdzona.

      Usuń
  2. Hm nie wiem jak sosna smakuje, a to zaciekawiło mnie musze przyznać ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jesteś jedyna, dzisiaj więcej ludzi zna smak wodorostów z Japonii niż sosny z lasu :)

      Usuń
    2. Parę dni temu zrobiłem, jast smaczny, dodałem trochę cetryny i miodu

      Usuń
    3. ciesze sie! gdy dalam kolezance do sprobowania, myslala ze chcialam ja otruc ;)

      Usuń
    4. gdy lekarze zaaplikują jej chemię przyjmie potulnie jak baranek

      Usuń
  3. Łaaał ! U mnie zima pod znakiem jabłkowych koktajli. Przy najbliższej sposobności zmiksuję sobie jabłko z leśnym, sosnowym igliwiem :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie! sosnę można też zastąpić świerkiem.

      Usuń
  4. No tak mnie zaintrygowałaś tym sokiem, że muszę spróbować . Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo! czy ten wpis to do akcji Cała Polska Widzi Sosnę?

    OdpowiedzUsuń
  6. o akcji nie wiedziałam kiedy go pisałam, ale 'great minds think alike' ;) będzie więcej sosny niedługo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cud miód!
    A z dodatkiem Muszynianki?! Ach!
    Dzięki za inspirację!

    OdpowiedzUsuń
  8. Do tej pory robiłem tylko syropek sosnowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. syropek też uwielbiam, ostatni mi lekko przefermentował i zrobiłam z niego coś na kształt sosu karmelowego, pyszny jest :)

      Usuń
    2. moj syropek zrobilam na spirytusie, wiec nie przefermentowal. A po zlaniu, pozostawilam pedy sosny w zamknietym sloju do inhalacji.

      Usuń
    3. ja po zlaniu zrobiłam cukierki :)

      Usuń
  9. Nie mam wyciskarki ślimakowej...Czy ktoś próbował zrobić to cudo blendując i odciskając na sitku? albo w zwykłej sokowirówce?

    OdpowiedzUsuń
  10. sprobowalabym blendowania z sokiem jablkowym. z sokowirowka nie probowalam, ale jesli jestes odwazna to sprobuj, na zmiane z kawalkami jablek, ale ostroznie.

    OdpowiedzUsuń

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...