W oczekiwaniu na następny przepis, kilka faktów o jednej z jego bohaterek ;)
Rzepa (Brassica rapa subsp. rapa) z rodziny kapustowatych, to jedno z najstarszych warzyw uprawianych na świecie, znano ją już w neolicie.
Jadalne są jej korzenie, zazwyczaj białe lub z fioletowym zabarwieniem.
Warzywo powszechnie znane jako czarna rzepa, to tak naprawdę czarna rzodkiew (Raphanus sativus L. var. niger).
Poza korzeniami, również liście rzepy są jadalne, te młode można dodawać do sałatek lub chłodników, te starsze, o charakterystycznym smaku wymagają blanszowania. Liście rzepy to również jeden z tradycyjnych japońskich składników na ryżowy kleik gotowany na Festiwal Siedmiu Wiosennych Ziół, obchodzony 7-ego stycznia. Danie przygotowane z ziół i 'chwastów' ma przynosić zdrowie i długoletnie życie.
Rzepa jest chrupka, lekko pikantna a nawet słodkawa, przypominająca w smaku kalarepę. Większe egzemplarze mogą nabrać goryczy.
Z powodzeniem można ją gotować, piec, a nawet smażyć. Dodać do ziemniaczanego pure, dodać do zupy. Można ją ukisić albo zamarynować w occie. Z powodzeniem też można ją wcinać na surowo.
http://1000roslin.pl/rzepa/
Polecam zimowy ryż z sześcioma warzywami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gâteau Marcel
W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...
-
Wcale się z Inez nie umawiałyśmy, gdy ona pisała o szyszkowej akcji , a ja planowałam serię sosnowych wpisów w styczniu. Ale ponoć ...
-
Ten chleb pieczemy codziennie w pracy. Ja w zasadzie wyrabiam tylko na niego ciasto w porcji przemnożonej przez 10, a gdy przychodzę...
Rzepa interesuje mnie bardzo, tak jak i brukiew, bo to dla mnie roślinki nieznane i niejadane. A bardzo bym chciała - więc chyba posadzić muszę i popróbować. Czekam na przepisy:)
OdpowiedzUsuńtutaj w Danii oba warzywa są dosyć łatwe do znalezienia, w zimowych miesiącach używamy ich co tydzień w kuchni w pracy. a mój tato uprawia rzepę :)
UsuńNigdy nie jadłam rzepy i jedyne co o niej słyszałam, to to, że wywar z niej można wcierać we włosy, co zapobiega ich wypadaniu... :P Muszę koniecznie ją spróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa co roku sieję dwa rodzaje rzepy, brukiew, pasternak, pycha ... samo zdrowie :)Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajny post! Zawsze to można czegoś ciekawego się dowiedzieć! Rzepy nigdy chyba nie jadłam ale widać muszę to za niedługo zmienić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post: www.homemade-stories.blogspot.be