piątek, 19 kwietnia 2013

Ulubione soki.


Doczekałam się w końcu wyciskarki do soków!
Marzyła mi się taka już od kilku lat, od kiedy zetknęłam się z terapią Gersona po raz pierwszy.
Wiedziałam, że musi być to wyciskarka ślimakowa (sokowirówki w procesie wirowania zabijają większość wartościowych składników soków), ale myślałam, że musi ona być dwuślimakowa, a takie są (strasznie) drogie. Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę z tego, że istnieją również wyciskarki jednoślimakowe :) Nie są tak wydajne jak te dwuślimakowe, ale na pewno lepsze od sokowirówek - i dużo łatwiej się je czyści :) 
No to my sobie sokujemy! Nawet nie wiem, który ze smaków jest moim ulubionym. Kiedyś, gdy mieszkałam w Indiach w jednym miejscu przez miesiąc, codziennie chodziłam na szklaneczkę witamin do straganu z sokami. Tam wybierałam pomiędzy dwoma smakami: albo czysty sok z owoców granatu, albo mieszankę ze wszystkiego, czyli: granaty, marchew, buraki (o ile dobrze pamiętam), mandarynki (a w zasadzie tangerine), świeża mięta i imbir, może czasami ananas.
W domu najczęściej przygotowuję: marchew, jabłko, burak i seler.
A tutaj taki miks!




Sok czerwony
(2 porcje)

3 marchewki
1 spory burak
1 spore jabłko
pestki z jednego granatu
kawałek selera (lub dwie łodygi naciowego)
sok z cytryny/limonki
kawałek świeżego imbiru, kilka listków mięty (opcjonalnie)

Warzyw i owoców nie obieram, ale porządnie szoruję pod bieżącą wodą.
Kroję na mniejsze kawałki (mniejsze niż do sokowirówki) i wrzucam do wyciskarki.
Przed wypiciem dodaję kilka kropli soku z cytryny lub limonki.

Smacznego i na zdrowie!

11 komentarzy:

  1. gratuluję nabytku :) soki czynią cuda, dodają energii, sycą, są wspaniałe. niestety mam sokowirówkę, a dopiero po roku jej używania doszły do mnie słuchy o wyższości wyciskarek. soki robi się nią smakowite, ale 'odpadu' jest bardzo dużo. podobno z wyciskarek jest go niewiele. ale o stracie wartości odżywczych nie słyszałam - obyś nie miała racji! ;) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. z mojej wyciskarki też jest dosyć sporo odpadu ;)
    ale o tych wyciskarkach i sokowirówkach to naprawdę się sporo naczytałam. problemy z sokowirówkami są dwa: sokowirówka ma sporo metalowych części, i ponoć po zetknięciu soku z nimi zachodzi jakaś reakcja chemiczna, która niszczy część witamin. drugi problem: w czasie wirowania te części się nagrzewają i niszczą kolejną porcję witamin. a czytałam to w kontekście pacjentów chorych na raka, którzy tych witamin potrzebowali naprawdę dużo by zwalczyć chorobę, dlatego dla nich jedynie wyciskarki, i to te dwuślimakowe, wchodzą w grę. ale może dla zdrowszych ludzi witamin z sokowirówki wystarczy ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładne informacje jaka wyciskarkę kupić do Terapii Gersona znajdziesz na stronie www.terapiasokami.pl
    oni współpracują z instytutem Gersona. Na forach i sprzedawcy piszą co chcą i ma to często niewiele wspólnego z rzeczywistością.
    Malwina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Malwina, ale nie poszukuję takowej. wiem jaka powinna być, bo znam kogoś, kto taką ma, tę książkową za ciężkie pieniądze. chyba trochę mało trafnie się wyraziłam we wstępie wpisu, ale czasem tak mam ;)

      Usuń
  4. też wyciskamy :) dzieciaki uwielbiają zwykła marchew z jabłkiem i pomarańczem, ja z buraków (powienien odstać godzinę po zrobieniu )i marchewki, mąż pije z kapusty nawet ;)
    pyszne i zdrowe, o ile warzywa sklepowe są zdrowe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. a o tym, buraku to nie wiedziałam, muszę poszperać na ten temat :) ja dorzucam też pokrzywę albo inne zieloności, ale mój domownik kręci nosem i jak tylko wyczuje coś dziwnego, to odstawia... ale i tak trochę przemycam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozglądając się za prezentem na walentynki trafiłem na tego bloga i chciałem zapytać o wyciskarkę, której używasz do soku i dlaczego właśnie konkretny model. Wybrałem już sklep http://sklep.puregreen.pl/wyciskarki-do-sokow/wyciskarki-pionowe kierując się opinią ludzi. Teraz chciałbym wiedzieć jaki model będzie odpowiedni, a jaki omijać szerokim łukiem. Czy można się czegoś od Ciebie dowiedzieć? Jeśli masz jakiś sprawdzony sposób wyboru to proszę o radę. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam prostą wyciskarkę jednoślimakową firmy wilfa, a zdecydował przypadek i cena :) gdy wcześniej myślałam o zakupie wyciskarki, skłaniałam się ku tym dwuślimakowym, chyba o huromie myślałam. zależy na czym Ci zależy. jeżeli wyciskanie soków nie ma być w celach terapeutycznych, jak np. w terapii Gersona, to każda wyciskarka będzie lepsza od sokowirówki. moja nie jest optymalna i wydaje mi się, że w warzywach i owocach zostaje ciągle jeszcze trochę soku, dlatego pewnie 2-ślimakowa byłaby lepsza. niestety nic konkretnego Ci nie doradzę. pozdrawiam :)

      Usuń
  7. pięknie to wygląda :) ja też na razie używam jednoślimakowej, ale coraz częściej zastanawiam się nad zainwestowaniem w lepszy sprzęt, który będzie bardziej wydajny. tzn. już teraz widzę ogromną różnicę w porównaniu z sokowirówką którą kiedyś miałam, ale jeżeli może być jeszcze lepiej, to dlaczego nie ;) teraz tylko pozostaje odłożyć pokaźną sumę, co pewnie trochę potrwa, ale pewnie na dłuższą metę się opłaci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej Olu, czy możesz podzielić się swoją opinią o Wilfie po dłuższym czasie jej używania? Jak działa, czy nic się nie psuje, jak ślimak? Widziałam filmy w internecie i wydaje mi się, że praca jest dość szybka, ślimak obraca się znacznie szybciej niż w innych wyciskarkach. Miałam do tej pory Oscara ale w tej ślimak po 2 latach jest bardzo wytarty i dziurawy, przez co jakość soku jest gorsza. Szukam czegoś podobnego a Wilfe polecał mi kilka lat temu znajomy. W PL chyba niedostępna ale za to cena wydaje się bardzo przystępna, w porównaniu z tym, co proponują w PL. A budowa i jakość pracy są chyba porównywalne? Jak sądzisz? Mam nadzieję, że znajdziesz chwilę na odpowiedź, będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zasadzie to nie bardzo, gdyz od dluzszego czasu nie uzywam jej regularnie - z braku miejsca w kuchni stoi schowana w szafce i rzadko ja wyciagam. wszystko z nia w porzadku, nic sie nie przetarlo, ale jak mowie, pewnie za malo jej uzywam, zeby podac jakies konkrety.

      Usuń

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...