sobota, 12 października 2013

Z eko-wizytą

Jakiś czas temu - już prawie trzy tygodnie nawet będą, czas płynie niepostrzeżenie - wybraliśmy się na wycieczkę personelu w poszukiwaniu inspiracji. Najpierw pojechaliśmy odwiedzić pewne gospodarstwo ekologiczne, a wieczorem udaliśmy się na kolację do restauracji rekomendowanej w przewodniku Michelina. Blogerka kulinarna ze mnie kiepska, bo żadnego zdjęcia kolacji nie zrobiłam, ale tak wysublimowanego posiłku nigdy wcześniej nie jadłam, więc polecam Fiskebaren, jeśli ktoś będzie w okolicach.

Karczoch w całej swej okazałości
Za to po gospodarstwie biegałam z aparatem i zdjęć zrobiłam sporo. Årstiderne - czyli Pory Roku - to już w sumie małe przedsiębiorstwo, które w 1999 zapoczątkowało w Danii dostawy skrzynek z ekologicznymi warzywami i owocami do domów. Kwatera główna znajduje się w Humlebæk (czyli całkiem niedaleko od nas), tam również prowadzone są różne projekty (typu 'z ogródka do brzuszka' dla dzieci, warsztaty pieczenia, fermentowania, nawet mały browar itd). Jest też spory ogród, z którego warzywa można kupić w sklepie otwartym od czwartku do poniedziałku, lub w pozostałe dni tygodnia zakupów można dokonać w trybie samoobsługowym - w jednym z pomieszczeń stoją skrzynki wypełnione owocami i warzywami, ceny są wypisane na tabliczkach, a na ścianie wisi skrzynka, do której wrzuca się opłatę. Tak po prostu. Ceny są również całkiem przyzwoite. Na Półwyspie Jutlandzkim znajduje się druga siedziba przedsiębiorstwa, duże gospodarstwo, na którym uprawiana jest większość warzyw i owoców dostępnych w eko-dostawach. Niektóre produkty są również sprowadzane z zagranicy.
Kilka dni później wybrałam się tam ponownie, tym razem na zakupy. Dlatego dzisiaj przepis z użyciem dwóch sałat tam zakupionych, z dressingiem, który robią w pracy - pyszności!

Gorzka sałatka ze słodkim sosem

mała główka czerwonej sałaty rzymskiej
pół średniej główki radicchio - czerwonej cykorii/ lub zwykłej
garść prażonych migdałów
kilka suszonych śliwek

sos do sałatki

ok. 10 sztuk suszonych śliwek
50 ml oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
50 ml domowego octu malinowego (lub śliwkowego, lub malinowego)

Jeżeli śliwki są bardzo suche, należy je zalać gorącą wodą i odstawić do zmięknięcia. Następnie odlać wodę, śliwki zmiksować na mus z octem i olejem. Większość rozdrobnionych liści polać sosem i lekko przemieszać. Posypać posiekanymi migdałami i śliwkami oraz resztą liści, podawać od razu, zanim sałaty opadną.
Słodycz śliwki fajnie maskuje gorycz cykorii, sprawia, że jest łatwiejsza do przełknięcia - no chyba, że ktoś lubi tak bez niczego, ja nie do końca ;)




Kwitnący karczoch



Fenkuł w skrzynce





Jarmuż czerwony i zielony

Zjedzona brukselka i jarmuż



Kalarepa olbrzymka


Młody amarantus i jarmuż




Boćwina tęczowa - mangold

Nie mam pojęcia co to...






Wyrośnięty topinambur...

Fenkuł na grządce

Jarmuż pod przykryciem







Marzy mi się taka szklarnia!






2 komentarze:

  1. A mają również zwierzęta swoje? Bo obornik, bo zjadanie resztek roślin, bo organiczność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwierząt raczej nie widziałam, wszystko idzie na kompost, prawdziwe góry kompostu tam mają.

      Usuń

Gâteau Marcel

W grudniu zapowiadałam przepis na ten czekoladowy cud, ale w grudniu mi to nie wyszło. Grudzień w ogóle był raczej do niczego. Kończeni...